Silny, porywisty wiatr ścinał gałęzie, które z głośnym
trzaskiem spadały na ziemię. Mocny deszcz sprawiał, że gleba stawiała się
miękka i powstawały na niej błotniste kałuże. Był koniec marca, a pogoda
przywoływała wspomnienia jesieni. Zbliżały się święta Wielkanocne i każdy
pragnął chociaż odrobiny słońca, aby przywrócić trochę światła do ponurej
rzeczywistości. Natura na przekór obdarowała deszczem i pochmurnym niebem.
Przez gęste czarne chmury czasami przedzierał się księżyc, który dawał
niewielką poświatę. Auto marki BMW X3 pędziło przez drogę z zawrotną
prędkością. Długie światła padały na drogę, oświetlając ją. W zakamarkach lasu
skrywały się różne zwierzęta, zaczynające żer. Niektóre niebezpiecznie zbliżały
się do asfaltu.
Róża

wtorek, 29 marca 2016
czwartek, 24 marca 2016
Lipcowy rejs
W lipcu Janek planował urlop. Wybierał się na Mazury, popływać na swojej Sasance, którą nazwał „Aretuza”. Kupił ją dwa lata temu od kolegi ojca, który przestał już pływać. Jacht był w doskonałej kondycji, miał wtedy zaledwie pięć lat. Wnętrze zabudowane zostało według zamówienia poprzedniego właściciela. Osobna kabina dziobowa z drzwiami, w mesie*, na lewej burcie dinetka, czyli stolik między dwiema kanapami, na których mogły wygodnie siedzieć cztery osoby, a w razie potrzeby można ją było rozłożyć do spania na dwie. Na prawej, tuż przy przegrodzie, znajdował się ciąg gospodarczy z trzypalnikową kuchenką, zlewozmywakiem i małą lodówką pod nim. Przy zejściówce*, również po prawej stronie zabudowano kabinę sanitarną z chemiczną toaletą, prysznicem i maleńką umywalką.
poniedziałek, 21 marca 2016
TOLSKI - autor Minka227
-
Kotku, chyba nie zawiedziesz mnie? Wiesz dobrze,
jak ważny jest ten kontrakt dla naszej firmy? - Norbert zwrócił się do swojej
asystentki.
-
Tak, wiem, ale co ja mogę? - Natalia
odpowiedziała pytaniem.
-
Wystarczy, że będziesz czarująca dla Tolskiego.
Zauważyłem, jak ostatnio wodził za tobą wzrokiem.
-
Ale nie myślisz chyba, że go uwiodę?
-
Mam nadzieję, że do tego nie trzeba będzie się
posuwać. Natala, my musimy zdobyć to zlecenie! Jak stanie się inaczej, to
połowa ludzi pójdzie na bruk. A kontrakt z Tolskim otworzy nam drogę na inne
zlecenia – tłumaczył prezes asystentce -
Zresztą sama dobrze wiesz. Poza tym, o ile uzyskasz dodatkowo rabat, to
dzielimy się nim na pół, a nie muszę ci mówić, jakie to są sumy.
-
Dobrze, Norbert, zrobię co w mojej mocy, ale do
łóżka z nim nie pójdę. Tego nie oczekuj ode mnie. Dostanę godzinę na
przygotowanie się?
sobota, 19 marca 2016
Sylwester w górskiej chacie - autor Micra21
SYLWESTER
W GÓRSKIEJ CHACIE
Mroźna, gwiaździsta
sylwestrowa noc. Chata na polanie, u podnóża góry wznoszącej się na prawie dwa
i pół tysiąca metrów, przez okno dostrzec można było lampę naftową, która stała
na stole emanując ciepłym światłem. Wokół panowała kompletna cisza, księżyc w
pełni na tle granatowego, usianego gwiazdami nieba rozjaśniał nieco otoczenie
domku zimnym blaskiem. Wewnątrz para młodych ludzi leżała przy kominku,
rozkoszując się jego ciepłem. Znaleźli się tu całkiem niespodziewanie. Zamierzali
spędzić wieczór sylwestrowy i powitać Nowy Rok na tańcach w schronisku, ale
złośliwy przypadek pokrzyżował ich plany. Zjeżdżając z pobliskiego szczytu,
dziewczyna złamała nartę i zmrok zastał ich kilka godzin marszu od schroniska.
Subskrybuj:
Posty (Atom)