Róża

Róża
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chaaandelier. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chaaandelier. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 12 maja 2016

Tajmnicze spotkanie w deszczu.. cz. 5



Dwa lata później..
- Szymon, pośpiesz się! Nie mamy za dużo czasu. Zaraz minie godzina i będziemy musieli uciekać! – Krzyknęła do niego Ofelia i przeładowała broń. Barowski zrobił to samo i wychylił się za ściany. Strzelali do nich napastnicy, a ona go jeszcze poganiała.
- Już, już. Nie widzisz, że jestem trochę zajęty! – Przekrzyczał strzały i wyskoczył, zabijając dwójkę ochroniarzy.
- Chodźmy. – Wyprostowała się i zaczęła iść, a za nią podreptała czarna pantera. Ruszyli w stronę jedynych drzwi, które znajdowały się na korytarzu. Wisząca na kablach żarówka, dawała niewiele światła. Porozrzucane gazety szeleściły pod ciężkimi butami. Trzymali mocno broń, gotowi na następny atak. Doskonale zdawali sobie sprawę, że za metalowymi drzwiami czeka na nich armia, ale nie mieli wyjścia. Zdanie musiało zostać wykonane.

wtorek, 10 maja 2016

Tajemnicze spotkanie w deszczu cz. 4



Szymon nadal miał oczy zamknięte. Zgiął się w pół i zwymiotował.
- Już dobrze, dobrze. Przejdzie ci po jakimś czasie. – Ofelia poklepała go po plecach i uśmiechnęła się delikatnie. Znajdowali się dokładnie przed tym samym budynkiem, ale była już noc. Samochód zniknął, za to na jego miejsce pojawiły się stare auta z lat osiemdziesiątych. Latarnie rzucały cienie, dając niewiele światła. Wokół panowała cisza, którą od czasu do czasu przecinały dźwięki przejeżdżających w oddali aut. Na niebie nie było widać żadnych gwiazd, zasłonięte zostały przez gęste chmury. Szymon przez to czuł się niepewnie. Podniósł się powoli, odczuwając już mniejsze mdłości.
- Zawsze tak będzie? – wytarł usta chusteczką i napił się wody.

piątek, 6 maja 2016

Tajemnicze spotkanie w deszczu.. cz. 3



Barowski chciał zaoponować, przerwać te pocałunki, ale nie mógł. Umysł domagał się wyjaśnień, prawdy, a ciało pragnęło jedynie jej. Słodkiego ciała, ust, piersi.

- Cały dzień marzyłam o tym. – wyszeptała, podnosząc się i zdejmując z siebie koszulkę. Nie miała pod nią stanika. Szymon od razu położyły dłonie na piersiach, masując je. Odgięła się do tyłu, poruszając biodrami. Wiedziała jak działa na niego. Poczuła na udzie twardego penisa, gotowego na nią. Mężczyzna również się podniósł i połączył ich usta w namiętnym, gorącym pocałunku. Pożądanie zawładnęło nim całkowicie. Nigdy wcześniej nie czuł czegoś takiego. Nie wiedział, że seks może być emocjonalnym przeżyciem. Każda komórka pragnęła dotyku, zespolenia. Wplątał palce w gęste włosy i odgiął głowę kobiety do tyłu.

wtorek, 26 kwietnia 2016

Tajemnicze spotkanie w deszczu cz. 2 - autor Chaandelier


Szymon otworzył powoli powieki, powracając do rzeczywistości. Dźwięki, które docierały do niego podpowiadały mu, że znajduje się w samochodzie i pędzi po autostradzie. Blask promieni słonecznych padał na twarz, przyjemnie ją ogrzewając. Przekręcił głowę i próbował usiądź w wygodniejszej pozycji, lecz nie pozwalały mu na to kajdanki, które przyczepione były do fotela. Szarpnął, chcąc się uwolnić.

- Widzę, że się obudziłeś. Nie szarp się, to nic nie da, a jedynie zrobisz sobie krzywdę. – Te słowa wypowiedziała kobieta. Zmrużył oczy, przypatrując się jej dokładnie. To była nieznajoma, która go porwała, i z którą uprawiał najlepszy seks w jego życiu. Na samo wspomnienie poczuł jak zaczyna mu stawać. Oparł głowę i zamrugał powiekami. Ciało reagowało z pewnym opóźnieniem.

wtorek, 29 marca 2016

Tajemnicze spotkanie w deszczu.. cz. 1 - autor Chaaandelier


Silny, porywisty wiatr ścinał gałęzie, które z głośnym trzaskiem spadały na ziemię. Mocny deszcz sprawiał, że gleba stawiała się miękka i powstawały na niej błotniste kałuże. Był koniec marca, a pogoda przywoływała wspomnienia jesieni. Zbliżały się święta Wielkanocne i każdy pragnął chociaż odrobiny słońca, aby przywrócić trochę światła do ponurej rzeczywistości. Natura na przekór obdarowała deszczem i pochmurnym niebem. Przez gęste czarne chmury czasami przedzierał się księżyc, który dawał niewielką poświatę. Auto marki BMW X3 pędziło przez drogę z zawrotną prędkością. Długie światła padały na drogę, oświetlając ją. W zakamarkach lasu skrywały się różne zwierzęta, zaczynające żer. Niektóre niebezpiecznie zbliżały się do asfaltu.